Commuter suit – garniturt do jazdy na rowerze
|
Uwaga post zawiera lokowanie produktu – kategoria wiekowa 6+
Skoro dzięki garniturowi możemy już płacić, czas pojeździć na rowerze. Moda na zdrowe życie, taki lifestyle, hipsteryzacja, veganizacja i inne takie trendy pierdoły spowodowały wzrost popularności przemieszczania się na jednośladzie napędzanego siłą mięśni. Tak wynika z badań przeprowadzanych przez amerykańskich naukowców z Uniwersytetu Mcdonalda w Kentucky, opublikowanych na łamach znanego czasopisma naukowego RebelinSuit – wwwrebelinsuit.com (reklama natywna). Teraz będzie chamska reklama niesponsorowana – Koniecznie polubcie fanpage na fejsie – Rebel in Suit
Po okresie, kiedy rower był górski, nastała era rowerów miejskich, najlepiej oldschoolowych – belgijka, holenderka, kolarka oraz inne narodowości. Dla tych bardziej bogatszych customizowane, po polskiemu robione na zamówienie w euro, usd, zależy, gdzie na emigracji wylądowaliście. A, jeśli ktoś nie wie, że na rowerze można jeździć to czasem w mieście odbywają się takie akcje jak masa krytyczna (nie mylić ze świadkiem koronnym), żeby trochę utrudnić jazdę samochodem, pozamykać parę ulic, dać policjantom zajęcie, bo rowerzyści są ekofajni i takie tam. Ponieważ nie mam roweru oraz się nie znam to mogę się w tym temacie wypowiadać.

Wracając do garnituru na rower, to faktycznie sporo jest zdjęć w Interenecie na blogach o modzie męskiej, gdzie Panowie przemieszczają się odziani w garnitur na rowerze. Ciekawie się prezentują, ale, że sam nie mam takiego doświadczenia, więc ciężko mi napisać jak z wygodą w czasie jazdy. Na pewno dużo do powiedzenia miałby tutaj Mike Ross z serialu „Suits”. Wydaje mi się, że garnitur biznesowy w takiej sytuacji się nie sprawdzi, chociaż, jeśli będzie z wełny o gramaturze od 200 do 240 gramów może dać radę a mamy jeszcze takie materiały jak len, bawełna, fresco. Idealnie nadają się na lato i dobrze radzą sobie z cyrkulacją powietrza. Okazjonalnie na niedzielny wypad rowerowy w sam raz.
Warto też wspomnieć, że w modzie męskiej jednym z rodzajów garnituru jest garnitur sportowy. Nie, nie jest wykonany z ortalionu bądź modnego ostatnio szarego dresu. Jest to garnitur, który charakteryzuje się tym, że nie jest wizytowy. Większość garniturów na lato jest właśnie sportowa. Powinien być wykonany z nieformalnego materiału – flanela, tweed, len, bawełna. Często materiał jest we wzór, kratę, jodełkę. Dominujące kolory to niebieski, szary, beż, brąz, zieleń. Co do detalów, to marynarka przeważnie powinna być jednorzędowa, posiadać jedno rozcięcie z tyłu, nakładane kieszenie. Spodnie zaopatrujemy w mankiety. Koszula i buty w zależności od stopnia formalności. W zasadzie nie są to zasady, których można się kurczowo trzymać. Można je łamać.

Co, jednak, jeśli chcemy codziennie dojeżdżać na rowerze do pracy? Tym problemem zajął się Vaughn Brown właściciel firmy Parker Dusseau z San Francisco, tworząc garnitur na rower Commuter Suit. Jak sam mówi największym problemem cyklistów jest fakt, że muszą się przebierać przed pójściem do pracy. Paradowanie w krótkich spodenkach spadnex w biurze przed szefem nie jest zbyt odpowiednie. Chyba, że należysz do klubu Rebel i posiadasz duże cohones. W innym przypadku sam jesteś szefem albo tracisz pracę.
Inspiracją dla Vaugha było stworzenie ubrania, które pozwoli mu być aktywnym oraz wyglądać tak jak chce. Tak powstał garnitur z wełny merino – Australian 135 Performance Superwool (tej samej użytej w garniturze do płacenia power suit), ze sprytnymi, specjalistycznymi detalami. Spodnie w kroczu posiadają kawałek w kształcie rombu, zamiast szwu idącego w czterech kierunkach, co zapewnia elastyczność i wygodę. Dwa paski z gumy w pasie wewnętrznym, utrzymują koszulę, aby nie wypadała na zewnątrz w trakcie jazdy. Nogawki mogą być zwijane i zapinane na guzik, w celu zapobiegania przed zaplątaniem w szprychy. Fałda na plecach marynarki ułatwia poruszanie a specjalna siatka wewnątrz ułatwia rozciąganie zapobiegając rozdarciom. Jeśli chcemy podróżować w nocy to stawiamy kołnierz, podwijamy rękawy, ponieważ schowane są tam odblaski. Garnitur można kupić w dwóch odcieniach Charcoal and Navy za cenę $730. Dostępne są też specjalne koszule w cenie $145. Tani nie jest, totalnej rewolucji do mody męskiej nie wprowadza. Sprytnie wbija się w rosnącą niszę rynkową. Nie będzie za Ciebie pedałował a i trzeba jeszcze do zestawu doliczyć kask.

Nie kupuję tego. Moje zdanie jest takie jak Harveya Spectera, kiedy zobaczył czym Mike dojeżdża do pracy(to świetny moment na konkurs – szczegóły poniżej). Skoro już jesteśmy przy serialach, zainwestowałbym w przeźroczysty kombinezon, którego używa Hannibal Lecter . Coś takiego to rozumiem. Dużo prostsze rozwiązanie, pewnie taniej, by, to wyszło i zwracałbym na siebie sporą uwagę. Na koniec podsumuję wszystko reklamą stworzoną przez Jeremiego Clarksona z Top Gear.
Konkurs:
Ponieważ dawno temu oglądałem serial Suits, więc nie pamiętam co powiedział Harvey Specter do Rossa, a że jestem zbyt leniwy, to konkurs polega na tym, żeby napisać w komentarzu, co to było. Do wygrania jest zupełnie NIC! Tak to taka super nagroda jak się samemu sponsoruje post. Jeśli to, co napisałem jest ok to wspieraj rewolucję i szeruj, gdzie się da. Niech żyją buntownicy!